Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Na szlaku

Lato tego roku, było gorące i upalne. Kto mógł wyjeżdżał z miasta, nad wodę. Były przecież wakacje. Urlopowicze wyjeżdżali na turnusy wczasowe, dzieci na kolonie, przeważnie nad piękne polskie morze.
...Przy peronie I stacji Jelenia Góra, stał gotowy do odjazdu, dodatkowy pociąg osobowy do Gdyni. Ostatnie 2 wagony były   zarezerwowane dla kolonistów. Pociąg był przepełniony, jak to latem. Niektóre, z jadących dzieci jeszcze morza nie widziały, więc bardzo się cieszyły.
Lokomotywa spalinowa ST43, (tzw. "Rumun")zatrąbiła basem i pociąg odjechał ze stacji. Minęli Wojanów, Trzcińsko, Janowice Wielkie. Następna stacja to Marciszów, gdzie był planowy postój...
...Pociąg zdawczy z Marciszowa do Jaworzyny Śląskiej, jechał zgodnie z rozkładem jazdy. Był ciągnięty przez silny poniemiecki parowóz Ty2. Maszynista wiedział, z rozkładu jazdy, że za nim jedzie dodatkowy pociąg osobowy do Gdyni i nie można go opóźnić. W Jaworzynie Śląskiej skomunikowanie z innymi pociągami. Pomocnik i palacz, na zmianę ciągnęli eżektorem wodę z tendr i ładowali węgiel do paleniska.
Szarobury dym rozwiewał wiatr, po polach i lasach.
Na końcu jadącego składu migały dwa czerwone sygnały końca pociągu.
Koła w miarę przejechanych kilometrów, wystukiwały miarowy rytm jadącego pociągu. Nagle, maszynista usłyszał syk uchodzącego, sprężonego powietrza z układu hamulcowego.
Zerknął na manometr, ciśnienie w przewodzie głównym spadało. Wiedział już wszystko. Nastąpiła nieszczelność w przewodzie głównym. Pociąg wśród pisku i sypiących się, snopów iskier spod kół parowozu i wagonów zatrzymał się nagle. Ci się stało? - zapytał pomocnik maszynisty.
Biegnij szybko, wzdłuż składu i zobacz, skąd ucieka powietrze. Jak nawalimy osobowy, to nam dyspozytor odcinkowy głowy pourywa! - odrzekł maszynista. Pomocnik wyskoczył z budki. Po przejściu kilkudziesięciu metrów, usłyszał syk uchodzącego powietrza, z kranu ostatniego wagonu a wąż hamulcowy zwieszał się luźno.
Zamknął kran, podwiesił wąż na wieszak i szybko pobiegł na parowóz. Nie zauważył braku sygnałów końca pociągu. Maszynista zapytał o przyczynę. Pomocnik odpowiedział, że w jednym z wagonów otworzył się zawór, więc go zamknął i szybko przybiegł na parowóz. Maszynista wyluzował skład pociągu i ruszył w dalszą drogę. Na szlaku pozostało 5 wagonów krytych wraz z sygnałami końca pociągu!!!...
...Dochodziła północ. Dyżurny ruchu odłożył książkę Agaty Christie "Morderstwo w Orient Ekspresie". Przed chwilą, z poprzedniej stacji odjechał pociąg zdawczy. Dyżurny ruchu podał semafory wjazdowy i wyjazdowy, na sygnał"wolna droga". Po czym wyszedł na peron, aby podać sygnał "nakaz jazdy". Tak bowiem, stanowił regulamin techniczny stacji.
Po chwili ukazały się dwa jasne ślepia parowozu. Maszynista zagwizdał, wtedy dyżurny ruchu uniósł latarkę z zielonym światłem, dając tym samym zezwolenie na dalszą jazdę. Z komina parowozu posypał się snop iskier oraz buchnął szarobury dym, rozwiewany przez wiatr, po całej stacji.
Dyżurny ruchu popatrzył na długi rząd wagonów ciągnących się za parowozem. Odwrócił się na pięcie i niemal biegiem wpadł do ciepłej dyżurki. Ale, ziąb!-pomyślał. Po czym wrócił do przerwanej lektury...
...Pociąg osobowy, po załadunku poczty i bagażu, ruszył w dalsza drogę. Na lokomotywę spalinową ST43, wsiadł pracownik lokomotywowni, dobry znajomy maszynisty. Po przywitaniu, zapytał, czy może poprowadzić pociąg. Maszynista wyraził zgodę i ustąpił mu miejsca, za nastawnikiem jazdy. Jednak bacznie obserwował kolegę. Za sterami lokomotywy pociągu pasażerskiego siedział człowiek, nie mający uprawnień do prowadzenia pociągów. Maszynista zauważył, że jazda kolegi nie budzi zastrzeżeń. To uśpiło jego czujność. Z termosa, nalał herbatę do kubka, wyciągnął kanapki i zaczął jeść kolację. Po minięciu kilku stacji, gdy tor przechodził w prawy łuk, maszynista zauważył, szybko zbliżające się dwa czerwone migające światła końca pociągu. Na jakąkolwiek reakcję było jednak za późno. Skoczył więc, w korytarz przedziału silnikowego pomiędzy kabinami. Po chwili doszło do zderzenia, z pozostawionymi na szlaku wagonami. Gdy opadł dym i kurz, z wraków pogniecionych i spiętrzonych wagonów, zaczęły dochodzić jęki i wołania o pomoc. Mieszkańcy pobliskich zabudowań niemal natychmiast zorganizowali akcję ratunkową. Powiadomiono Straż Pożarną, Pogotowie Ratunkowe oraz MO. Z pasażerów, jadących w pociągu, zginęło kilka osób. Po przybyciu sprzętu ciężkiego, udało się postawić, przewróconą na bok lokomotywę spalinową ST43. Z jej wraku wydobyto ciężko rannego maszynistę. Mniej szczęścia mieli, prowadzący pociąg pracownik lokomotywowni oraz pomocnik maszynisty, którzy zginęli na miejscu.
Nieodpowiedzialność niektórych pracowników PKP, doprowadziła do kolejnego nieszczęścia!!!

Ps. Wypadek taki miał miejsce w rzeczywistości. Na podstawie dochodzeń prokuratury i komisji powypadkowej, powołanej przez DOKP, powstał dokumentalny film instruktażowy dla pracowników PKP.
Film ten, nakręciła jedna z Wytwórni Filmów Fabularnych i Dokumentalnych a scenariusz nakręciło samo życie.
Kolejarze winni tragedii, ponieśli zasłużone kary.
Ja, podobnie, jak autorzy scenariusza filmu, nie podaję stacji ani szlaku, na którym wypadek miał miejsce.
Nie dodałoby to nikomu splendoru...
Myślmy na odcinku pracy, na który zostaliśmy wyznaczeni przez zwierzchników. Bez wyrzutów sumienia doczekamy swojej emerytury!!!


autor: Zbigniew Szałkiewicz
ostatnia modyfikacja: 2010-01-31




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (0):


komentarze  autor