Mormonizm mówi, że Chrystus zadośćuczynił za nas po to by osobiście doświadczyć każdego bólu. Zatem i każdego ciernia, gówna i smrodu. Prorok Joseph Smith nauczał, że na ziemi jesteśmy po to, by dać się wypróbować i by wzrastać. Wszystko ma zatem sens. Nawet gorycz i pesymizm.
To z mojej strony nieco eksperyment, nieco mechanizm obronny. Zamknięta w tekście, sytuacja staje się nieco bardziej oswojona.
Znasz kontekst. Dlatego pewnie sam tekst ma wartość szokową.
Napisz. Wiersz należy do czytających, nie do piszącego.
Jasne. Choć trudno mówić w formie skończonej o czymś, co wciąż się staje. Dzięki z góry :) .
Dziękuję. Ten i poprzedni tekst to część większej, wciąż jeszcze powstającej calości.
Podejrzewam, że i dzisiaj można mówić o handlu relikwiami na skalę przemysłową, nawet nie jest to już mania w czternastowiecznym stylu ;) . Wystarczy przejrzeć allegro ;) .
milczenie w językach
obcych
zanika
;)
Haha, sądowa makabra? ;)
Wiara w samoistny spadek wagi, wagi nie zredukuje. Ergo, wiara w osiągnięcie pożądanego efektu bez wysiłku jest wiarą w cuda. Istnieje zatem bezpośredni związek między wiarą w zdarzenia cudowne a niepożądanym przyrostem tkanki tłuszczowej. W okolicach ud, rzecz jasna ;) .