Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Sudan

Sudan. Upał że masakra. Masakra na ulicy, masz to zwiewnie w dupie. Łupie Cię w głowie, upał nie przechodzi, zachodzi za skórę, tak jak słońce zaszło. Tego już za wiele. Napisów na piersiach, druków na koszulkach, mieszczańskiego potu. Burżuazja jest tania, żyje z rewolucji, byle nie u siebie. Burżuazja podlewa więdnące ogródki, burżuazja zlewa tłumy, bo za głośno krzyczą. No drą się o ten chleb, drą się aż krew leci. A nie o igrzyska, tak jak my, za oknem. Kobalt w komórce Ci wisi, krew z Konga Ci wisi. Póki masz komórkę i drewno w niej, wisi Ci. Nawet jeśli wiszą, mrą, drą się jak rozległy Chartum. Wisi Ci jak mapa na kaprawej ścianie. Sudan.

 


autor: Bartosz Czarnotta
ostatnia modyfikacja: 2019-06-28




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (4):


4. 2019-06-28

Jasne. Choć trudno mówić w formie skończonej o czymś, co wciąż się staje. Dzięki z góry :) .


Podpis: (A) Bartosz Czarnotta



3. 2019-06-28

Wspaniała wiadomość. Mam nadzieję, że planujesz wydać całość. Na pewno kupię Twoją książkę.


Podpis: (A) Marcin Kwilosz



2. 2019-06-28

Dziękuję. Ten i poprzedni tekst to część większej, wciąż jeszcze powstającej calości.


Podpis: (A) Bartosz Czarnotta



komentarze  autor