Wenus dba o to
by dzień i noc
płynnie wymieniały między sobą straże
nad dinozaurami czy cywilizacją
a gdy wszystko jest w porządku
siada księżycowi na ręku
lub rozpływa się
w słonecznej monotonii
a gdy pada deszcz
odpoczywa od ziemskich trosk
i nie wyciąga do nas
swych świetlistych rąk
autor: Jarosław Roman
ostatnia modyfikacja: 2011-12-02
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (3):
Zdecydowanie bardziej podobała mi się poprzednia wersja.
Mi kojarzy się Wenus z Willendorfu, którą trudno nazwać inaczej niż tłustą. To wyobrażenie czai się gdzieś w podświadomości, wszak to początki ludzkości. Tak mi przyszło na myśl czytając ten wiersz.
Nie tyle styl wiersza, ale metafory nie podobają mi sie, np. "tłusta, gwiaździsta Wenus"... czyli, że ta uwielbiana Wenus dla Autora nie jest piękna? Niechęć do kobiet może?...
"Noc zmuszamy, by utonęła"? Czy może, by nas "utopiła"? Tu niesponość widoczna.
"Ona więc prowadzi za ciemność"? A może "nas w ciemność"? - Nielogiczne.
"One rozświetla nam bóle"? Prędzej "Ona"... Mam rację?
" z tłustą Wenus u boku"? Ejże! To Twoja przyjaciołka? Sąsiadka? Żona? Nie lubisz swojej ukochanej z nadwagą? ...
Nie podoba mi się. Jako czytelniczka ( z nadwagą) mam do tego prawo, ale może prawdziwi znawcy mają inne zdanie.