(z tomu: Z nurtem pod prąd)
Zaprosiłbym Cię do mojego świata…
Ale czym Cię podjąć
Czym ugościć
Czym przyjąć
Miedzy nami tak wiele różnic…
Ty patrząc w słońce mrużysz oczy
Ja widzę w nim nadzieję
Idąc przez chaszcze klniesz
Ja staram się aby ich nie uszkodzić
Zaprosiłbym Cię
Lecz woda
I ogień
To sprzeczne żywioły
I would invite you (Zaprosiłbym cię)
I would invite you to my world
But how to receive you
How to treat
How to welcome
So many differences between us
Looking at the sun you squint your eyes
I see hope there
Walking through thickets you swear
I try not to damage them
I would invite you
But water
And fire
Are contradicting elements
Pozval bych tě do mého světa
Ale čím tě zaujmout
Čím pohostit
Jak přijmout
Mezi námi je mnoho odlišného
Ty mhouříš oči když se díváš do slunce
Já v něm vidím naději
Nadáváš když se prodíráš křovím
A já snažím abych mu neuškodil
Pozval bych tě
Ale voda
A oheň
Jsou protichůdné živly
Translation by Violetta Wandzlewicz
Preklad: Věra Kopecká
autor: Gwidon Hefid
ostatnia modyfikacja: 2011-04-08
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):