Mój anioł ma skrzydła lecz chowa je przed światem żeby go nie zdemaskowali. Jest tylko mój… Kiedyś wieczorami szeptał mi do ucha jak bardzo mnie kocha. Teraz już nie mówi. Ale ja to przecież wiem. Gdy wróci na czas do domu, gdy zje cały obiad. To jest lepsze niż wyznania.
Mój anioł bardzo mnie kocha. Gdy bije mnie nocami chce przecież mojego dobra. Musze przecież nauczyć bronic sie przed tym okropnym światem który mnie otacza gdy on oddala sie . Jestem coraz bardziej wytrzymała.
Mój anioł ma tak piękne oczy. Czasem patrzył na mnie godzinami i powtarzał jak jestem piękna. Teraz nie patrzy ale przecież minęły lata, to nie jego wina że mam zmarszczki i spracowane dłonie.
Mój anioł jest tak cudowny. Ma piękne anielskie ciało które kiedyś dotykałam nocami.
Teraz mój anioł jest zbyt anielski by dotknąć mego… tak przecież ludzkiego...
Gdy wczoraj przyszłam wcześniej do domu mój anioł leżał obok innej kobiety.
Nie płakałam. Przecież anioły nie są boskie tylko anielskie…
autor: Katarzyna Dudzinska
Komentarze (5):
Brawo!
Bardzo mi się podoba ten wiersz. Jest nietypowy, ale jednak ma w sobie to coś, co sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać nad sobą i nad innymi. Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku Pani życzę i mam nadzieję na kolejne Pani wiersze.