Grzegorz złowił szczupaka. Ogromnego, dorodnego byka. Ryba, prężyła się dumnie, potężniała z każdą mijającą chwilą. Grzegorz niósł ją do domu, chciał pokazać swój łup żonie. Karlał jednak biedaczek, nikł i mizerniał w oczach. Ostatkiem sił dowlókł się do domu. Żona usłyszała jedynie pukanie do drzwi. Gdy je otworzyła nie ujrzała męża. Rybę ujrzała. Grzegorz już nie żył. Ponieważ złowił szczupaka.
autor: Bartosz Czarnotta
ostatnia modyfikacja: 2025-11-28
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):