że nie chcesz głodu lęku i niewoli
winić cię będą syci bezpieczni i myślący że są wolni
czy na podwórko gdzie biją dzieci
spuszczę drabinę z patyków
niech wejdą do mojego domu
gdy rodziców w nim nie będzie
a gdy zabraknie mi patyków
niech im zostanie drabina jak Jakubowi
i niech każdy szczebelek
przybliża ich do nieba
gdy ziemi nie mogą mieć nawet pod stopami
boję się wpuścić ich do siebie
że stanę się nimi
a przecież już jestem
i mam bijące serce
autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2021-08-24
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):