Na szczycie góry mego przeznaczenia
gdzie kłamstwo się splata z twego serca biciem
widzę jak wszystko moja miłość zmienia
gdzie kochać mogę ciebie ponad własne życie
Miejsca gdzie czeka na mnie ukochany
z którym spijemy kłamstwa nektar błogi
czas kiedy będzie on ze mną pijany
od pieszczot, spojrzeń, miłosnej pożogi
Miejsca gdzie tęcza jest moją tęsknotą
za czasem kiedy jesteś ze mną miły
przestrzeń, do której wracamy z ochotą
by wspomnieć raz jeszcze jak twe oczy lśniły
Gdy miłości słowa jak górskie potoki
są one świadkami miłosnych uniesień
zimne zbocza wkoło i ciężkie obłoki
ja nie chce pamiętać kłamstw, co życie niesie
Miłość między nami niech będzie na pewno
szczęście niechaj przyjdzie z każdym twym uśmiechem
miłość rozłożona między nami równo
i przyjaźń skąpana z każdym twym oddechem
Cienie niedosytu spojrzeń dookoła
zapach twego ciała w mym sercu odbity
miłość twoja z zakamarku duszy do mnie woła
kłamstwem i miłością jesteś dziś spowity......
autor: Ewa Michałowska-Walkiewicz
ostatnia modyfikacja: 2021-04-13
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):