Gdy szaruga za oknami
Kiedy wiatr groźnie zawyje
Wtedy pomyśl, bo czasami
Wizje tłoczą się niczyje
Przedstawiają one czasem
Drzewa obsypane kwieciem
Małą strugę rwącą lasem
Zieleń pól obfitą w lecie
Dawnych wspomnień czas miniony
Który drogi sercu memu
Czas dzieciństwa przybliżony
Czyż... nie służy to niczemu
Tylko twarz babci przemyka
Ze starego domku cienia
Tak jak woda ze strumyka
W sercu budzą się wspomnienia
Dwie ławeczki na podwórku
Jakieś garnki na sztachecie
Ktoś oparty na kosturku
Wiatr swe opowieści plecie
Stara furtka się zamyka
Wiadro z taflą wody w studni
Jak iskierka z popielnika
Czas miniony w myślach dudni
I w kolorach spod fajerki
Ujrzysz babcię ukochaną
Daje nam wnuczkom cukierki
Siedząc smutna tam pod ścianą
Huragany kwiecia w górze
Strąconego przez wiatr szumny
Złote liście w traw purpurze
Kogut na podwórku dumny
I niebieska chatka stara
Kryta złotem lichej słomy
Wraca do mnie niczym mara
dając smutek przeogromny
Malw różowych szereg cały
Słoneczniki w żółtej barwie
Wróble z dachu odleciały
I stokrotek babcia narwie
Te Młodzawy świętokrzyskie
Ten kawałek ziemi miłej
Są tak bardzo sercu bliskie
Bo zdarzyło się tu tyle.
autor: Ewa Michałowska-Walkiewicz
ostatnia modyfikacja: 2021-01-23
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (1):
piękny, wzruszający wiersz.