Pisemny. Piją jego słowa jak poranną kawę. Po ranie pomaga, gorzej z otarciami. Mówi bardzo szybko, to usta się starły. To start, to nie meta, toniemy w pościeli. To nie my zaczęliśmy, my ścielimy łóżko. Powiem Ci na uszko, seksowna nie jesteś. Jesteś już pilotem, wyłącz telewizor. Lotem będzie taniej, możesz użyć kapcia. Gapcio z Ciebie, nie jestem kobietą. Serwetą, serwetą usta wytrzyj, pociekła Ci sperma. Trump to oferma pewna reelekcji. Po erekcji zaśnij, nie czekaj na tweeta. Prezydent to gamoń. Przez laptop. Pisemny.
autor: Bartosz Czarnotta
ostatnia modyfikacja: 2019-06-30
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):