ten człowiek na ulicy
w łachmanach
bez adresu
z resztkami godności w oczach
nie jest ani dobry ani zły
ale zabłąkany
w labiryntach życia
niewidoczną białą róże
trzyma w ręku
po trotuarach życie
idzie boso w gołych rękach
niesie ciężar swego losu
nie pytaj go o nic
nie osądzaj
podaj rękę
podaruj uśmiech
kromkę chleba
król zabłąkanych
wykluczonych
cierniową koroną
na sercu nosi
jest Dzieckiem
tego samego Boga
co Ty
Wrocław, 05.12.2016 r.
autor: Anna Paciorek
ostatnia modyfikacja: 2017-01-05
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):