Panie mój

no to dzięki,

podejrzliwość na emigracji to niestety chleb powszedni.

Po ostatnim występie p.Krystyny Jandy w Opolu żałuję, że zbłądziłem na jej stronę.

Jeszcze raz dziękuję i przepraszam.

Panie Zbigniewie, czy Bartymeuszu, tu nikt nikomu nie gwarantuje samych  dobrych komentarzy. Bywaja różne, podobnie, jak odczucia czytelników, którzy tu wchodzą, by poczytać teksty ulubionych, bądź  przypadkowych, autorów.

A komentarz wcale nie zośliwy, a nawet całkiem miły i sam brzmi,  jak  biały wiersz sam w sobie, czego nie można powiedziec o Pana wierszu.

Pana wypowiedzi na blogu, również Krystyny Jandy,  też są dziwne i budzą kontrowersje.

Wiele bym dał, jeszcze więcej mogę obiecać za zdjęcie maski z"Cudotwórcy"i jego zamiaru.

Ten osobliwy komentarz nie pachnie mi zbyt przyjemnie. Dlatego za niego nie dziękuję.