Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Matki

                                  

                                                                    

                    (kochanej  Asi)                                                                                                                   

     

 

 

ale ty już nam urosłeś

weź popsikaj się pod pachami- no...? stój !

przygładzę ci twojego jeżyka brylantynką

spuść ręce spokojnie,  paznokcie to już  mogłeś sam ...

... ty już jesteś wyższy od ojca, ubierz  podkoszulek, no i nie bój się tak bardzo

bo wiesz, że się pocisz

teraz koszulę... masz tu tą białą, świeżą, kupiłam nową, na dziś koniecznie,

spodnie wciągaj,

to twój garnitur z ostatniego wesela, masz rację najpierw skarpetki, koniecznie różowe załóż i

nie pomyl prawą z lewą

no jasne, że buty musisz założyć, boso przecież nie pójdziesz, a o

adidasach zapomnij

nic się nie martw, jeśli znają angielski to i

twój zrozumieją

i uśmiechaj się, duszą się uśmiechaj,

tak!...

tata tam już dzwonił, rękę ściskaj tylko z konieczności,

bądź sztywny, patrz prosto przed siebie i... masz być szorstki

finansowy ma za pół roku odejść...

...zobaczysz to przeleci jak woda...  zobaczysz  

ten żółty krawat będzie najlepszy, sama wiązałam na  supeł francuski, jak ojcu,

masz chusteczkę ? ...     masz ! i nie zgub

nie wkładaj do kieszonki ona

jest do smarkania, albo

lepiej o smarkaniu zapomnij

o!

cholercia ... spinki?  Zapomniałam... przynieś któreś od ojca, no nie

chodź boso w skarpetkach, bo ci drzazga wejdzie z podłogi

no nie  nie zdążę ci  już  ich kupić ...

...

jesteś... och jak ja się cieszę, marynarkę?.. załóż  jak wysiądziesz,

jak ja się cieszę, że ty będziesz w tym banku pracował , jak ja się bardzo cieszę, że

mam ciebie

 

-         mamuś ... ciekawe czy  Matka Jezusa. . hm ,  była z Niego dumna ?

 

-         śpiesz się, śpiesz się szybko, tatko czeka na dworze

a ty sam  już wiesz najlepiej co on z butami robi gdy do  paznokci   

nie może się  dostać,

gdy na kogoś czeka...

no to pa...

... ależ te drzwi  skrzypią,  nasmarujesz nam zawiasy jak wrócisz,  prawda?..

 

                                                

 

                                         Perth Scotland 10Feb 2010

                                              

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                       


autor: Zbigniew Gawiński
ostatnia modyfikacja: 2010-03-15




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (2):


2. 2010-03-21

Dziękuję za tyle wzruszeń,gdy czytam ten wiersz jestem tak blisko moich synów,że nie czuję ilosci kilometrów ktora nas dzieli a to wszystko za Twoją sprawą.Życzę więcej takich natchnień,które zaowocują kolejnymi wierszami.Pozdrawiam


Podpis: skowronek0



1. 2010-03-14

NIESAMOWITE ,,,,,

Gdybym Ciebie nie znał  ? ale cieszę się, że znam i rozumiem ! PISZ !


Podpis: Kenmorak



komentarze  autor