nie masz imienia, nie masz miejsca
mów do siebie piasku, trawo
płaczesz?
kto słyszał płaczącą łąkę?
Krystyna Miłobędzka
namalowałam cię lyttonie
na naszym prześcieradle
nieskonsumowanym na tle
rajskiego ogrodu również mego
pędzla zaklętego
w chłopięcość
głównie ceniłeś we mnie
moich kochanków
lubiłeś podpatrywać
ukrytych pomiędzy sztalugami
a małżeńskim łożem
czy wchłonę z gąbki
zapach
twojej chorej brody
zdartej z płótna
na próżno
została mi po tobie zaledwie
ta strzelba
na króliki
autor: Barbara Elmanowska
ostatnia modyfikacja: 2010-01-30
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):