Znowu jesień nam nastała,
Polska,złota i wspaniała,
Wiatr po polach jęczy,świszcze,
Z drzew strącając żółte liście.
Niebo w deszczu jest skąpane,
Wkoło liście nie sprzątane,
Gdzie to złoto barw jesieni?
Będzie słońce,to się zmieni!
Więc nie mówiąc już nikomu,
Wziąwszy psa,wyszedłem z domu,
Dłuższy spacer psu dziś zrobię,
Niech pobiega!-myślę sobie.
Na ulicę gdy wyszliśmy,
W mokry całun mgły wpadliśmy,
Mokro,brzydko,nieprzyjemnie,
Woda kapie z psa i ze mnie!
Będzie katar,nic nie szkodzi,
Wkrótce ma się wypogodzić,
Wolnym czasem psu już służę,
Będąc na emeryturze!!!
autor: Zbigniew Szałkiewicz
ostatnia modyfikacja: 2010-01-31
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (1):
Całkiem mily wiersz o jesieni i piesku. Dobrze sie czyta. Ja i moi bliscy lubimy takie własnie wiersze.
Czwarta zwrotka, drugi werset: literówka do poprawienia.