niewidzialny poszedłby
za mną gdziekolwiek jesteś
gdziekolwiek poszłaś
zanurzyłby czy wśliznął
ostrą dłoń w jej dłonie
a potem ostrą dłoń
w koronki królowej
niepomarszczonej i niezmiętej
wielce pani panującej
medal chcę nowy medal
w jego imieniu jak wuj
mój dziadek pokrzyżowany
virtuti za ręce
potem niewidzialny
spytałby o migawki
jak biegną skrawki równowagi
autor: Grzegorz Woźny
Komentarze (0):