dźwięk dopiero gdy już dosyć zimna
w powietrzu słyszane ślady
skreślone jak szczęśliwe cyfry
od ręki czyżby kijem świsnąć
lecz szczegół pomińmy
dym we wszystkich pokojach
to kobieta z paleniska
szemrze ten szmer zostaje
słowa nie słychać do kogo tylko
wiadomo modlitwa
autor: Grzegorz Woźny
Komentarze (1):
Głęboki wiersz.