Biorę pióro do ręki
(tak naprawdę
to tylko długopis)
zaczynam kreślić słowa
z pierwszym znakiem
rodzę się
umieram
wraz z ostatnim
piszę więc jestem
lecz gdy tylko ustaję
umieram śmiercią nagłą i gwałtowną
zachować istnienie w pisaniu nie ustając
nierealne
niemożliwe
zaraz skończę
już ostatnie to słowa
w końcu odpocznę śniąc
sen ostateczny
zagładę własną
TY się narodzisz
tak TY
wszak do CIEBIE mówię
z tekstu języka zagarnij ile możesz
unieść
ile ci się przyda
nie szukaj rozwiązań
we mnie
bo mnie nie ma mnie
(już
prawie)
nie ma mnie
(jeszcze chwila
zaledwie)
nie ma
nie .
autor: Barbara Elmanowska
ostatnia modyfikacja: 2010-01-30
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (1):