Był maj,gdy na ławeczce,
Usiadłem pod bzu krzewem,
Kwitły jaśminy oraz kasztany,
Słowik upajał mnie śpiewem.
Wspomnienia jak motyle,
W mych myślach trzepotały,
O tamtym,dawnym maju,
Też pięknym i wspaniałym...
Wtedy kwitły też kasztany,
Jaśminy i bzy,
Gdy maturę w naszej "Czwórce",
Zdawaliśmy my.
W naszej klasie jedenastej,
Koleżanki i Koledzy,
Do matury się uczyli,
Każdy żądny wiedzy.
Język polski,geografia,
Historia,łacina,
Choć minęło lat czterdzieści,
Tego się nie zapomina.
Gdy na salę poproszono,
Każdy miał wzrok dziki,
Ciała nasze drżały,
Jak liście osiki!
Jedni lepiej,drudzy gorzej,
Coś tam napisali,
A na egzaminach ustnych,
Też coś wydukali.
Gdy kasztany już przekwitły,
Skończyły się egzaminy,
Jednym uśmiech twarz rozjaśniał,
Inni mieli smutne miny.
Bo stawali do poprawki,
Pod koniec wakacji,
Takie są zrządzenia losu,
Przyznam nie bez racji.
Wspomonając swą maturę,
Łza się kręci w oku,
Gdy kasztany kwitnąć zaczną,
W maju,jak co roku!!!
autor: Zbigniew Szałkiewicz
ostatnia modyfikacja: 2010-01-31
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):