Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

względna jestem...

względna jestem

 

 

moje dłonie – nie zawsze

cenione za pracę

często

za dotyk leniwy

spoczywanie na tobie

obejmowanie twych pleców ruchliwych

 

 

moje piersi – nie zawsze

cenione za pokarm życiodajny

często

za schronienie dla twych dłoni ślepych

okresowa nieużyteczność

nie przekonuje twych ust wiecznie głodnych

 

 

menstruacja – ten krwotok leniwy – nie zawsze

nieceniony za szansę zmarnowaną

często

hymn na cześć nas samych

miłości naszej

która tak lekka trwać będzie nadal

 


autor: Barbara Elmanowska
ostatnia modyfikacja: 2010-01-30




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (3):


3. 2008-08-31

kobiece, mądre
Podpis: Kasia



2. 2007-02-02

Tak, odważny wiersz, ale i trzeba nam odważnie pisać. Odnalazłem w tym wierszu to „coś” dla siebie... chwycił i pociągnął mnie za sobą. Cóż tu więcej się rozwodzić, gdy można wrócić i zaczytać się kolejny raz.


Podpis: Marcin Dydyna



1. 2006-11-28

Odważny wiersz. W dobie polityki prorodzinnej :) A tak na serio, to nie wiem ile ma zalet ta poezja. Jedną odkryłam na pewno. Pobudza mnie intelektualnie.
Podpis: Maja Hypki



komentarze  autor