dla mojej mamy
krąży między sprawunkami
nie ma skrzydeł
nad praniem upina włosy bez aureoli
nikt nie zauważy cudów
zawsze pełnej spiżarni
nigdy nie odtrąconej ręki
aspiryny podanej na czas
jest samotny nawet w świątyni
on prawdziwy pośród
gipsowych figur świętych
jego szlochu nie usłyszy
nawet sam Bóg zajęty
układaniem harmonogramu zbawienia
autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2010-04-16
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (10):
Dziękuję za komentarz :)
mądry, dobry wiersz, Maju:):)
Dziękuję za komentarz w postaci tego wiersza :) Wyobraziłam sobie tego anioła chrapiącego :)