Podhale kochane,
Z wysokich gór słyniesz,
Kochasz swych górali,
Dla nich Ty nie zginiesz!
Tatry Twe wysokie,
Nieba sięgające,
Po zboczach w mgłach widać,
Kozice skaczące.
Szczyty Rysów w chmurach,
Obok Mnich ponury,
Z dołu pieśń się niesie,
Hej góry,nasze góry!
To góral w podzięce,
Tobie hymn swój śpiewa,
A echo go niosąc,
Wśród szczytów rozbrzmiewa.
Wielu zacnych ludzi,
Ta ziemia wydała,
Czech,Marusarzówna,
Tetmajer,Sabała!
A pod Gubałówką,
Na Pęksowym Brzysku,
Cmentarzyk maleńki,
On powiem Wam wszystko.
Tutaj jest historia,
Ludzi gór spisana,
Pod grudami ziemi,
Głęboko schowana.
Oni swoje góry,
Tak bardzo kochali,
Że w hołdzie miłości,
Swe życie oddali!
Będąc tam przejazdem,
Cmentarz odwiedziłem,
Na samotnym grobie,
Świeczkę zapaliłem.
Pochyliłem głowę,
W głębokiej zadumie,
Ten,kto kocha góry,
Tylko to zrozumie!!!
autor: Zbigniew Szałkiewicz
ostatnia modyfikacja: 2010-01-31
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):