Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Od Kazimierza dla Marii

SPOTKANIE DWOJGA POETÓW 

 

Bardzo proszę,  Pani miła,

ja przed Panią drzwi otwieram,

Chciałbym  Panią jeszcze spotkać,

lecz się przecież nie upieram,

bom jest tylko małym  Kaziem

i  nie chciałbym Cię obrazić,

droga Pani…

 

Czy pozwolisz, Nieznajomo,

że poniosę Ci zakupy?

Nie pozwalasz?

Zatem trudno…

Tylko nie mów  żem ja głupi

i nie bardzo okrzesany,

bo wierszami Cię zaczepiam,

chociaż wcale się nie znamy.

 

Czy pozwolisz, że telefon

mój  Ci  szybko zanotuję,

bo spotkania  kolejnego

z Panią miłą oczekuję?

 

I nie pozwól czekać długo,

bo gorączka mnie rozpiera,

by napisać ci wiersz  jaki,

w którym cała moja wena

poświęcona jednej sprawie…

Tobie Pani…

 

Czy zadzwonisz kiedyś do mnie?

Zechcesz Pani mi  obiecać?

 I zapytam   bardzo skromnie,  

czy pojawię się w twych wierszach?

 

Szczęścia pełen,  serce wali

niczym  kilof w klacie mojej,

może  zdrowie  mi pozwoli,

coś napisać w księdze swojej

o spotkaniu  nas -  poetów…

 

On i Ona wierszokleci

tak przypadkiem się spotkali,

jakby  znali  od stuleci

siebie

jak też  drogi swoje…

 

Bywaj pani, bywaj  miła,

zatrzymywać cię  nie mogę.

Pojawiłaś się...

 Czy  będziesz?

Każesz szukać  mi

od nowa?

 

Żegnaj zatem.

                 Do widzenia.

 

Jestem tylko małym Kaziem.

Mówię Ci:  do zobaczenia…

 

Czy zadzwonić się odważysz?...

Czy zapomnisz za godzinę

w tłoku innych ważnych zdarzeń?

 

Do widzenia.

                  Będę czekał

dzień  lub tydzień,

miesiąc może…

Spotkam Ciebie  gdzieś  niebawem…

Dobry los  mi dopomoże

i  wierszami Cię zabawię…

 

Znikłaś mi, jak cień, jak zjawa…

Byłaś  tylko   chwilkę  małą,

 moje serce  obolałe

ze wzruszenia  bić przestało…

 

Nic to... Nic...

to  tylko zawał…

 

 


autor: Maria Mickiewicz-Gawędzka
ostatnia modyfikacja: 2016-05-08




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (1):


1. 2009-06-11

Bardzo piekny wiersz pelen uczuć, ale  troche smutny.  Mam nadzieję że zawał nie byl groźny?  Naprawdę porusza do głebi stylem i  fabułą.   
Podpis: Basia Kowal



komentarze  autor