rozcinasz na dwoje...
rozcinasz na dwoje
chłodny płomień języka
kwarantanna słowa
skończyła się cztery dłonie temu
teraz stoisz nad nim
i wciąż prosisz
o czarną przerzutkę
autor: Bartosz Czarnotta
Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0
Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.
Komentarze (0):