słuchaliśmy zawsze latem
na balkonie Chopina
wdychając zapach cukrowej waty
i mięty zaparzonej w filiżance
patrzyliśmy jak cichy deszcz
przynosił ukojenie
delikatnie grając
na strunach pajęczyn
w pobliskim parku
opisywałeś muzykę słowami
dotykając przez zamknięte oczy
białych klawiszy zakurzonego fortepianu
wielkiego mistrza
mówiłeś że liczy się tylko teraz
autor: Agnieszka Stasik
Komentarze (2):
piekny
Czytając ten wiersz zatrzymałam się na moment, aby pozwolić i moim wspomnieniom wrócić. Melancholijny i piękny!