cały garb tragedii mam
twoich moich naszych
w młodości było inaczej
teraz bardziej się wstydzę
skarżyć nawet w wierszu
może lepiej u psychologa
jeśli będzie mnie na to stać
może poskarżę się latarniom
choć wyjdę poza ich krąg
a może ten przyjaciel
zawiły osobisty cień
za nic mnie nie sprzeda
biedę materialną znam
i bogactwo duszy
oraz pustkę materii
znam też niebo i piekło
tylko czyśćca brak
o śmierć też było ocieranie
choć nie tyle co niektórzy
nie biję rekordów
czasem jej szukałam
czasem ona mnie
staram się dorosnąć do swojego wieku
nie znasz mnie
nie wiesz jak żyję
choć ci się tak wydaje
przez internetową szybę
ty nie musisz za mną iść
ani mi zaglądać przez ramię
czy coś piszę
nie musisz tak jak ja
możesz wszystko całkiem odwrotnie
niech ci się szczęści
czytelniku
autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2023-07-22
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):