Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

BITNIK

uwierzysz że teraz płaczę

nie przecież na zewnątrz dokucza słońce pali

głośny śmiech jak petardy hukowe

samochody wytapiana słonina zakłócają cisz

w betoniarce przewala się dom publiczny

wokół tańczy podniecona ontologia

zabawa w przetrwanie gatunków

 

złamałaś mi serce (cóż za infantylne stwierdzenie)

można prościej? dobitniej?

sformułować tezę lub definicję zdrady?

tak kochałem cię

 

nawet gdy uliczkami krakowskiego labiryntu

przemijały wspólne lata a dorożkarz śpiący lucyfer

obniżył pijany łeb na znak współczucia

podając żyletkę i biało-czerwony sznur

 

mówili uważaj na nią jej słodkie oczy

Wisła wolno zmienia kolor

jak inaczej nazwać czas? wielokrotnie

wykorzystywane słowo prostytutka

spłaciłem miłość jak kredyt w kilkunastu ratach

w drodze tysiące mil minęła miłościi chosza

 

oto ja bez zdjęć filmów i parcia na szkło

brak we mnie potrzeby sławy rozdawania autografów

siedzących i stojących braw wspólnych zdjęć

mężczyzna po i przed zdechnięciem

 

odejdę przeskoczę płot ciskając ciało na łąkę

z wszelkim robactwem pod próchniejącą wiśnią

za pękniętym murkiem zieloną szklarnią pst

już są przyszli widzę słyszę pragnę

ulegam słowu i przeszywającym dźwiękom


autor: Marcin Kwilosz
ostatnia modyfikacja: 2023-07-18




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (1):


1. 2023-07-19

Poruszający wiersz. Dzięki za tekst.


Podpis: (A) Maja Hypki-Grabowska



komentarze  autor