boję się bólu swego
lecz zawsze bardziej się bałam
oglądać cudzy ból
co czułaś patrząc na mękę swego dziecka
co czuł Jeszua widząc swoją
w twoich źrenicach
niewierzący to ci też powinni oddać
twą godność matki tracącej jedyne
co spod serca wyszło
teraz tak cię rozumieją
matki żołnierzy czytające listy
czy też marzyłaś o gwoździach
w swym ciele jak teraz
one marzą o kulach we własnych
byle nie były w ich dzieciach
próżne ich marzenia
nie dla nich krzyż realny
czy ten z ducha mniej boli
ominie mnie teraz ten krzyż
i wszelkie inne o potomstwo troski
lecz chodź bym świat przepłynęła
nie poznam słodyczy takiej miłości
choć zostawię swój rozum
w tych mądrych tekstach
nikt nie poniesie dalej opowieści
o moich największych drobnostkach
nikt nie będzie moim odbiciem
w niczyich się nie będę odbijać źrenicach
choć twój ból większy to większa twa radość Miriam
wspomnij czasem o mnie
w mej przyszłej samotności
jeśli będzie taka wola
Twego syna
autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2022-12-21
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):