pieść moje ciało
chłodnym spojrzeniem
gorącymi ustami
grzańca
pieść wiernie z oddaniem
cichym szelestem
zmiętej kołdry
miękkiej poduszki
pracuj na wierność
zachłannie zazdrośnie
jesiennym wieczorem
i porankiem
zanim znikniemy zamknięci
w zimowej zaspie śniegu
zanim ciała stracą swą gibkość
a krzyż pobłogosławi życie
autor: Katarzyna Tercha-Frankiewicz
ostatnia modyfikacja: 2022-08-05
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):