W milczeniu jest groza
tak wielka
płacz... same kruche łzy
opadają w czas rozpryskując się w miliony krzyków
pragnień i próśb o jedno Twoje słowo
ale nie...
bo przecież skała jest milczeniem
i cisza z Twej strony przygniata jak ziemia na miejscu pochówku..
w środku jestem rozszarpany
nie czuję już prawie tych wesołych otaczających mnie chwil
nie cieszy mnie radość innych
że jest słońce, że ktoś jest znowu obok nas..
wszystko gnije wewnątrz
i opuszczam swój raj poświęcając się jakimś nierealnym prośbom
o jeden marny gest, którego i tak nie będzie
bo zapominasz
bo może nie chcesz pamiętać..
jak wilk wyjący samotnie o księżyc
szukam schronienia w nocy
która także płacze milionami gwiazd
a ponoć wielu uważa noc za porę magiczną
czas w którym spełniają się marzenia..
dla mnie to wyrok
i siódma pieczęć...
autor: Piotr Rybak
ostatnia modyfikacja: 2017-04-22
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (2):
Poprawiłam literówkę. Niech autor da znać czy prawidłowo. Autor też milczy :) Tak mi przyszło do głowy. Może postać (do której zwraca się podmiot liryczny) milczy z onieśmielenia. W tych tekstach jest opisane „kosmiczne” uczucie.
Super... Każda część mi się podoba...
ps. chyba wkradła się literówka ;) "o księżyca" ? :) Pozdrawiam :)