wszyscy umieramy dzień po dniu
niektórzy obchodzą żałobę za życiem
przywdziewając te wilgotne sny
przeszywane łzami wątpliwości
można zdradzać wieczność z chwilą
jak kolana zdarte w dzieciństwie
pozostały potem gładkie
kończymy w oczekiwaniu
na cudzy oddech
autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2023-03-30
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (4):
Dziękuję za komentarz:)
Maju, jakie głębie! Otchłanie znaczeń! Wspaniały wiersz.
tak trzymać!
Dziękuję za komentarz :)