po pierwsze
nie zmuszać słów by wyszły same
za wcześnie na wierzch
po drugie
upiec na wolnym ogniu wstyd
po trzecie
dodać szczyptę dystansu
od ciała
starać się by nie przesłodzić
czekać aż wzrośnie w sercu
i rozleje się na świat
uważać by nie wyparował
pod chłodnymi spojrzeniami
zapomnieć o ostatnim
zawsze tworząc od nowa
autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2017-01-17
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (2):
No, no, no apetyt na poezję rośnie od samego czytania :-)
Od jakiegoś czasu jestem gospodynią domową i efekty ;)