młodość linijką odmierza
centymetry wstydu
pozornie częstując rumianym policzkiem
ja co najwyżej zmarszczkę zaserwuję
i oko patrzące tyłem do dzieciństwa
przecież butelka mleka
rożni się od wódki
kacowym porankiem
cierpliwie odmierzam kroki
od okna do drzwi
jest taka sama odległość
ludzkiej niedoskonałości
autor: Grzegorz Skoczylas
ostatnia modyfikacja: 2016-02-21
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):