K r ó t k a o p o w i e ś ć o b e s t i i
Nie uwierzycie.
Dziś w komputerze
straszną bestyję wykryłam.
Czujna być muszę.
Dla niepoznaki
usiadłam sobie tyłem
i obserwuję, co bestia zrobi,
byle nie wlazła na temat.
Śledzę uważnie…
Cholera jasna!!!
Wiersza mojego już nie ma!
Więc zaraz siadam
tak troszkę bokiem
zerkając kątem oka…
Chwila napięcia…
Oooo, kurcze blade!
Znowu przylazła wywłoka!...
Więc ja ją z pięści! Monitor zleciał!
To ja ją z drugiej! – mikrofon…
I bestia padła (!)
wraz z komputerem…
Lecz kto ją tu przysłał?
I po co?
autor: Maria Mickiewicz-Gawędzka
ostatnia modyfikacja: 2014-10-06
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):