Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Rozmycie

Nie znam końca swoich myśli –

Się

rozpościerają jeszcze ramionami

i bez płaczu

czekam

jak strach na ptaki

 

litery z kurzu i mgły

na rozstaju dróg zabłąkane

płoszą zamyślenie

które słyszę z tamtej strony

  jak

 

pojedyncze kroki omijające

swój obraz i wyraz

odwagi

z nagiego ciała zabrać

i na obawę odziewam szaty

 

z pragnienia

nieobojętne milczenia

rozpływają

się

w twojej i mojej

 

(o)sobie mówię

 


autor: Wiesław Leszczyński
ostatnia modyfikacja: 2016-09-15




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (8):


8. 2017-10-09

Egzystencjalność u schyłku nie chce burz (abstrakcja w przypadku moim, sam nie wiem?). Wieszcze pozy? Nie jestem trzecim, co wieszczy, lubię zabawić się czasem w przewidywalność i tak: życie jest piękne, ale...gdy pojawia sie żądza, niszczy go, szybciej niż rdza...Pani Maju, zgadzam się z tym, że można by pozbyć się tych strof, a nawet stworzyć miniaturę. Dziękuję za wszystkie komentarze. 


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



7. 2017-09-29

Nadużywa Pan pojęć abstrakcyjnych, ale czyni Pan to z wdziękiem, bez wieszczej pozy. To zresztą Pana znak rozpoznawczy. Porusza się Pan w tematyce egzystencjalnej z charakterystycznym dla stoików spokojem. 


Podpis: Joanna



6. 2017-09-27

Teraz miałam czas uważnie przeczytać ten wiersz. Jest piękny. Najbardziej podoba mi się druga trzeci zwrotka. Mam wrażenie, że starczyłyby za całość wiersza.


Podpis: (A) Maja Hypki-Grabowska



komentarze  autor