W pewnym mieście, tuż przy rynku,
Jak wieść gminna niesie,
Mieszkał sobie handlarz Mosiek,
Oraz kowal Grzesiek.
Mosiek mały sklep prowadził,
Bo do tego miał smykałkę,
Wszystko zawsze z zyskiem sprzedał,
Nawet jedną ulęgałkę!
Grzesiek chociaż ciężko tyrał,
Lecz mu kasy brakowało,
A w miasteczku i z kowalstwa,
Wyżyć się nie dało.
Mosiek prosperował świetnie,
Nie przejmując się niczym,
Kiedy noc zapadła głucha,
On pieniądze liczył.
Sprzedał Grzesiek kuźnię,
Wyjechał daleko,
I też sklep otworzył,
Gdzieś za siódmą rzeką.
Praca uszlachetnia,
Handel kasę daje,
Szlachetnością się nie najesz,
Gdy forsy nie staje!
Niechaj wiersz ten jest nauką,
W nim jest morał złoty,
LEPSZE KILO HANDLU,
NIŻ DEKO ROBOTY!!!
autor: Zbigniew Szałkiewicz
ostatnia modyfikacja: 2014-03-16
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (0):