Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

kolekcjoner niespełnień

jedno by zawsze coś mieć

na później

jedno by nigdy

nie zgniło wczoraj

jedno nie wiadomo po co

to najważniejsze

odkrycie że cierpienie

nieuniknione i potrzebne

położyłem cię na ustach

by smakować piękno

bez dźwięczność słów

jest moją wolnością

brak spełnienia

przechodzi w doskonałość


autor: Maja Hypki-Grabowska
ostatnia modyfikacja: 2013-12-03




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to:
Ilość głosów: 0

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (3):


3. 2013-12-09

Dziękuję. Zdaję sobie sprawę, że pisząc o twórczości innych, czasami mi to wychodzi nawet lepiej jak własna twórczość. Mimo to, ciągle piszę, bo to moja wolność. Uwielbiam też rozmawiać. A pisanie komentarzy to rozmowa, w której rozmówcy nic od ciebie nie wymagają, poza odrobiną uprzejmości i szczerością. I rozmawiają bezinteresownie tylko o rzeczach ważnych lub pięknych. To esencja wolności:) Chcę by podobało się to, co piszę. Ale nie wszystkim. Moim marzeniem jest, by podobało się to ludziom wyjątkowym. Wrażliwym, interesującym. Każdy boryka się ze swoją małością, w twórczości, w życiu. Czasem jednak wychodzi z nas coś pięknego.


Podpis: (A) Maja Hypki



2. 2013-12-05

Bardzo mnie ujął ten wiersz, szczególnie te ostatnie trzy wersy, są jakby płentą 

do tego co można by ująć w trzech słowach: pragnąć (miłość), posiadać

(cierpienie), wolność (wieczność). Pięknie ukryta metafora kreacji (przynajmniej

tak ją odbieram) przemawia ascezą oddania się bezgranicznie wolności 

niespełnionej bez słów na słowa “wolna wola”. To też pewna ironia doskonałości

:).

Bardzo też polubiłem Pani Mai komentarze, bardzo są osobiste i wnoszą pewne

zrozumienie, pouczające dla kogoś, kto chcę głębiej próbować zajrzeć w poezję 

autorów, ich odczuć osobistych i własnych refleksji. To jest piękne, piekniejsze

od rozwiązywania prostych zagadek :). Zagadka tym może różni się od poezji,

że w poezji odpowiedzi może być więcej :). Odważnie trzeba je wyłuskiwać,

przynajmniej próbować.


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



1. 2013-12-03

Napisałam ten wiersz jakiś czas temu. Teraz zdecydowałam się zamieścić. Nie lubię podawać interpretacji własnych wierszy. Ale tutaj napiszę uwagę, nie o treści wiersza, ale podmiocie lirycznym. Choć poezja, w przeciwieństwie do prozy jest tak osobista, że zwykle poglądy, postawy i inne cechy prezentowane w utworze utożsamia się z autorem. To się raczej w prozie nie zdarza. Np. jeśli ktoś nap. powieść o mordercy nawet w pierwszej osobie, nikt autora nie posądza, że jest mordercą. No chyba, że jakieś wydarzenia z życia dodatkowo to potwierdzają lub napisze aż za dobrze:) Wyjątkiem tu stanowi temat seksu. Jeśli bohater ma wiele podbojów, to i w życiu pisarza. zaczyna się ich szukać. A gdy kobieta napisze np. "Dziennik Nimfomanki" to już zakłada się z góry, że wszystko to przeżyła autorka, a nie, że to bujdy na resorach, fantazje, a może i nawet nie, tylko napisała dla pieniędzy po prostu, śmiejąc się do łez podczas tego pisania. W poezji to już w pełni zlewa się czytelnikowi podmiot liryczny z autorem. Stąd aby odnieść sukces nie wystarczy dobrze pisać. Trzeba mieć charyzmę i głęboko w oczy zaglądać czytelnikom i czytelniczkom na spotkaniach autorskich;) Pomaga ciekawy życiorys. Jednak sztuka ma dawać wolność. Po to jest tak naprawdę. Po to się ją tworzy. Najpierw by być całkowicie wolnym, potem by zbierać uznanie lub cięgi. Więc podmiot liryczny czasem jest jak autor, czasem jest taki jaki autor chciałby być lub był kiedyś, czasem taki jak był kiedyś, czasem taki, że autor go nie lubi, czasem jest częścią autora, jakąś jego stroną, nie całością. Jest kreacją, wychodzi od autora, z niego stworzony, ale później żyje własnym, niezależnym od autora życiem, jest samodzielnym bytem. Dlatego jest powiedziane, że Bóg stworzył człowieka słowem i dał mu wolną wolę. Niezależnie czy ktoś w niego wierzy czy nie, to jest metafora kreacji, jaką możemy uczynić. Dlatego moje wiersze są o mnie i nie o mnie. Gdy mi tak pasuje brzmieniowo i do postaci, którą chcę wykreować używam rodzaju męskiego, innym razem żeńskiego. A najchętniej nijakiego lub raczej, by nie dało się stwierdzić płci podmiotu. Bo chcę pisać o tym, co wspólne wszystkim ludziom. Myślę, że np. miłość, strach przed śmiercią i starością, samotność są takimi uczuciami.


Podpis: (A) Maja Hypki



komentarze  autor