Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Bartnica

Tak rzadkim czasem róż składa na lica
Z tęsknego zachwytu wieś moja Bartnica
Nieczęsto mogę się cieszyć widokiem
lasów zapachem, Szpicberga stokiem
I karmię spragniona się z każdym razem
samotną jagodą, piaskowym głazem
Porywam ukradkiem w głąb siebie słowiki
Skowronki w ekstazie, dzikie króliki …


Lecz odkąd powracam, ta dziwnie bladnie
Coś z niej ubywa, ktoś nieco kradnie
I z żalem głowę pochylam w swym smutku
Ktoś nagą ziemię zostawił w ogródku
Skromniejsze są lasy, pod nimi łąki
Już nie poznaję gdzie rosły poziomki
Lecz wciąż najpewniejszy nadaje jej ton
Wpółrdzawy dach, a pod nim mój dom


I znów Bartnico gdziem indziej o świcie
Jakkolwiek powrócę do Ciebie po życie!

 


autor: Angelika Szpat (Niepsuj)
ostatnia modyfikacja: 2013-11-23




Ta praca należy do kategorii:




Średnia ocena pracy to: 5
Ilość głosów: 1

Zaloguj się aby mieć możliwość oceniania prac.



Komentarze (3):


3. 2013-11-29

 Chcę tylko króciutko odnieść się do TAN ( w sumie nie lubię odpowiadać komuś, kto przedstawia sie tylko w ten sposób). Jeszcze nie tak dawno TAN próbował parafrazować wiersz: "Rozpływa mi się w ustach..." w którym to odczuwał przyjemność, a pisze, że nie przepada :)


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



2. 2013-11-29

Chociaz poczatek  metaforyczny i nie od razu  załapałem co ma Pani na mysli, to dalej juz wszystko jasne.  Podoba mi sie ten wiersz. Mam nawet prosbę: prosze pisac częściej, bo utoniecie w  jasnych przekazach tutejszych perwersjonistów  pragnących zaimponować  odwaga  obnażania sprosnych   pragnień, a nie wszyscy  przepadaja za erotykami w takim wydaniu. Ja nie. 


Podpis: TAN



1. 2013-11-23

Niezłe sa  Pani wiersze. Miło że  pojawiaja się nowe, że piszesz Poetko.


Podpis: TAN



komentarze  autor