Choć ja nie Vivaldi,
Kocham "Cztery pory...",
A do gry na skrzypcach,
Też nie jestem skory.
Więc do mego wiersza,
Wszystkich proszę ładnie,
A czy się spodoba?,
Może?Któż to zgadnie?
Gdy wiosna się budzi,
Ptaszęta drą ryje,
Krew szybciej nam krąży,
Człowiek wie,że żyje!
Gdy lato nastanie,
Słońce nas opala,
Wtedy urlop,woda,
I od miasta z dala.
Jesień też jest piękna,
W brązowej sukience,
Liście opadają,
Prosto w nasze ręce.
Zimą,to biel śniegu,
Otoczy wokoło,
Są Święta,choinka,
Ludziom jest wesoło.
Każda pora roku,
Piękna i radosna,
Czy to lato,jesień,
Zima,czy też wiosna!
Coś dodać?Nic więcej!,
Mnie więcej nie trzeba,
Cztery pory roku,
Oraz błękit nieba!!!
autor: Zbigniew Szałkiewicz
ostatnia modyfikacja: 2011-06-12
Ta praca należy do kategorii:
Komentarze (1):
Prosty, rytmiczny, miły w odbiorze, wręcz sielankowy wiersz dwunastozgłoskowy... I to wszystko co mogę o nim powiedzieć.