Klub Literacki RUBIKON
Klub Literacki RUBIKON

Komentarze Użytkownika (41):

31. 2017-10-09

Przepraszam kobiety. Każda kobieta jest godna uwagi, bez względu na to, co kryje się za słowem przyjemności. Dziękuję za komentarz. 


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



30. 2017-10-09

Nawet poczucie jej, nie daje mi komfortu. Szczerze - ona nie istnieje. Dziękuję za komentarz.


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



29. 2017-10-09

Gdyby nie masy wód, w nich otchłań i mrok. Dzięki za kometarz.


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



28. 2017-10-09

Kavafis żył w innym świecie, a ciosy zadawane są teraz inaczej w tym obecnym. Czyż materia poetycka jest tak czysta. Czy w tym obecnym świecie z pozoru pędzącego na łeb i szyję, nie wytrąca się energii ludzkiej, powodując słabości (które dopadają i tych wybitnych, nie piszę tu o sobie) Pani Aniu ten komentarz bardzo mnie ucieszył. Lubię zamieszać w czymś czystym. Jest cudownie słonecznie na plaży, nie ma mew, chmur, ani fali. A co Pani poczuje, gdy usłyszy: lody, lody, lody dla ochłody...Kavafis twórca kunsztownej poezji, pewnie odniósł by się krytycznie do takiego zaburzenia termoregulacji organizmu. Hipotermia poetyczna czy może taki cios: https://www.youtube.com/watch?v=16K6H9b7GDc.  


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



27. 2017-10-09

Dziękuję za komentarz. Mógłbym, gdyby...


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



26. 2017-10-09
praca: Rozmycie

Egzystencjalność u schyłku nie chce burz (abstrakcja w przypadku moim, sam nie wiem?). Wieszcze pozy? Nie jestem trzecim, co wieszczy, lubię zabawić się czasem w przewidywalność i tak: życie jest piękne, ale...gdy pojawia sie żądza, niszczy go, szybciej niż rdza...Pani Maju, zgadzam się z tym, że można by pozbyć się tych strof, a nawet stworzyć miniaturę. Dziękuję za wszystkie komentarze. 


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



25. 2017-09-15
praca: Rozmycie

Nie jest prostą rzeczą, dotrzeć do warstw najgłębszych - to jest możliwe. Trzeba mieć odwagę iść na całość. A może już tam byłem? Na siłę nie próbuję tam dotrzeć, chociaż jestem ciekawy. Dlatego często powściągam się. Piszę się literami, które błądzą. Sylabizuje. To uczucia, emocje. Być może jest to obawa, strach przed czymś co tam właśnie istnieje. Pod nadzorem strachu, rodzi się ziarno i jest też żniwo. Nie chodzi mi o śmierć (jej się nie boję), chodzi zawsze o życie teraz ( czy istnieje ta właściwa droga miłości, czy jest radosne, spełniane tak, jakbyśmy sobie tego chcieli, wyobrażali, co może dać szczęście) i po (?). Nie mogę wyzbyć się myśli istnienia, że ja to roślina, "nie widząc nic pod spodem".  Można by powiedzieć również, że trudno jest wykryć to, co by mogło zaspokoić umysł. Odnoszę to do słowa "myśl(i)" , to pewien obszar wolności, jako jedyny dostępny jej sposób poznania. Pewne przeżycia nie dają upustu emocjom, jest zimna obserwacja. Nie jestem na tyle przeświadczony, że wiem, ale niejednokrotnie dotknięty, ale też tego pewnika nie mam ja. Mam wyobraźnie sielanki i wyobrażenie makabry. Czy chcę odnaleźć sens w życiu jeszcze na chwilę przed katastrofą? Czy podmiot liryczny roztkliwia się nad swoim losem...? Ale są tacy stuprocentowi..., że są pewni swego rozczulania, dobrego czynienia...a jest zupełnie odwrotnie.  Dziękuję za komentarz.


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



24. 2017-09-12

Rzeczywiście...Trzeba dalej brnąć w nierzeczywistość. Dziękuję za ten przenikliwy komentarz.


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



23. 2017-09-12
praca: Rozmycie

Gdybym posiadł wiedzę, którą zaprzepaściłem po drodze, z pewnością pogmatwał bym ten wiersz prościej. Dziękuję za miły komentarz.


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



22. 2017-09-12

Czytam ten wiersz po latach, bo chyba wtedy zacząłem dopiero pisać. I widzę, że powinien zostać poddany modyfikacji. Ale znowu, gdy czytam go, chce mi się zostawić w tej pierwotnej wersji. A puenta tak, chociaż już upłynęło tyle lat, a ja w nie głębiej nie zajrzałem...A za nimi się już z pewnością sporo wydarzyło na dobre. 


Podpis: (A) Wiesław Leszczyński



« < 1 - 2 - 3 - 4 - 5 > »